Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

sobota, 2 czerwca 2012

Zupa paprykowo-pomidorowa blenderem miksowana


Od kilku dni jestem na diecie. Znaczy się dorwałam świetną książkę o żywieniu Pani Magdaleny Makarowskiej i wdrażam w życie nowe zasady. Przepisy na posiłki podane w poradniku są smakowite i z upodobaniem majstruję śniadanka, obiadki i inne takie. Wczoraj np. na kolację miałam mieć zupkę krem z pomidorków i papryki. Istotą zupek-kremów jest zmiksowanie wszystkich składników. Do tego zadania najlepiej nadaje się blenderek.  Wlałam zatem zupkę do blenderka i dawaj! Dwie sekundy pomieszało, pomieliło i myślałam, że już skończyło...
Cosik się jednak z blenderkiem nie dogadałam i paskuda se ze mnie żarta zrobił,
otworzyłam pokrywkę i...zupki paprykowo-pomidorowej skosztowała cała kuchnia...szafeczki, podłoga, blat, chlebak, lodówka...dla mnie też trochę zostało- akurat na skromną kolacyjkę, którą to zapewne zaraz strawiłam i kalorie spaliłam przy sprzątaniu.
Swoją drogą, nie sądziłam, że ten maleńki blenderek ma taki rozrzut...

A dziś mój Maminek ma urodzinki. No to co? Sto lat :)

9 komentarzy:

  1. Magulec zawstydził Smoka - przeszedł na dietę... W dodatku od razu z całą kuchnią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drago, to nie dieta, to po prostu zmiana podejścia do jedzenia. Polecam książkę Pani Makarowskiej. Poza tym Smok nie ma co zrzucać, a ja trochę tego mam :)

      Usuń
    2. Niestety Mag, w Pomarańczowej Jaskini wszyscy dorobili się brzuszka - Smok ma brzuszek, Hipek ma brzuszek, nawet Pumisko ma brzuszek... Taka nasza stadna cecha rozpoznawcza :)
      Podejście do jedzenia? Jak ja bym chciała, żeby jedzenie sprawiało mi mnie przyjemności, niż sprawia...

      Usuń
  2. ja z dietami to bym uważała. Ja zdecydowałam się na wizytę u dietetyka i dopiero po wszystkich moich pomiarach, zaleciła mi sposób odżywiania. U mnie ubolewała nieregularność posiłków. I po 2 tygodniach zgubiłam 2 kg i 4 cm w talii, a to podobno całkiem ładny wynik.

    OdpowiedzUsuń
  3. miałąm robione pomiary :) wprawdzie dawno, ale jednak. w sumie to nie jest dieta, tylko zmiana podejścia do żywienia, uczę się komponować odpowiednio posiłki, jeść w określonych porach itp :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki córcia. Nie chciało mi się logować więc jezdem anonimowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajniuszy filmik!
    Wszystkiego dobrego - dla Magowej Mamy!
    Dla Ciebie - smacznego!
    ;-)

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.