Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

środa, 13 czerwca 2012

Muzycznie i lirycznie

Skończyłam dzisiaj nad ranem. To jedna z tych książek, których nie chce się zamykać. Popłakałam się na końcu, bo nadal do mnie nie dociera, że Pani Wisława już sobie popija kawkę i pali papierosa w towarzystwie Elli Fitzgerald. Muszę teraz odczekać, pozwolić, by emocje trochę opadły, choć wiem, że nie jestem w stanie napisać recenzji z biografii Szymborskiej. Podzielę się tylko uczuciami, ale to jeszcze nie pora. A tymczasem zasłuchuje się w lirycznościach. Chcecie też sobie posłuchać? A to bardzo proszę:

10 komentarzy:

  1. Osz w mordę i nożem... Czyli jak rozumiem biografia Szymborskiej to ma być kolejna książka, którą mam uwzględnić w swoim napiętym domowym budżecie...?
    [Hipek mnie w końcu z domu wygoni...]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, nie wygoni, z Tobą będzie czytał :)
      Ale powiem ci tak- Szymborska to dla mnie bardzo ważna Poetka, nie potrafię się zdystansować do tekstów związanych z Nią. Książkę już kiedyś czytałam, bo to jest uzupełnione wydanie, ale i tak nie potrafię na sucho coś o niej napisać. bo ja to takie emocjonalne stworzenie jestem.
      I wiem, że jak przyjadę do grodu Kraka odwiedzić Panią Wisię to się też poryczę. o, juz mam gulę w gardle

      Usuń
  2. To ja tak emocjonalnie podchodziłam długo do Andrzeja Bursy. Swojego czasu jeździłam na jego grób tak z raz w miesiącu - pogadać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heheheh, no i za to Cie uwielbiam :) Obie mamy niezłego pier.... ;) Ale Bursę też chętnie odwiedzę :)

      Usuń
  3. cosik mam podobnego z pewnym rafałem, jednym wojaczkiem takim...
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiek, a Ty wiesz, ze ja jeszcze na grobie Wojaczka nie byłam?
      Trza się będzie bujnąć :)

      Usuń
  4. ukradli mu tablicę... :((( nie wiem nawet, czy postawili mu nową :(
    coraz bardziej go poznaję poprzez książkę Stanisława Beresia i Katarzyny Batorowicz-Wołowiec... jego wielokrotność... chodzimy jego ulicami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiek, może sobie spacera zrobimy jego szlakiem? Niech się tylko Euro skończy

      Usuń
  5. Miałam dzisiaj książkę w ręku. Tak chciałam tylko potrzymać, bo do książek wypłatek czerwcowych jeszcze czas, a i nie wiem czy akurat się w tym miesiącu się na nią skuszę. Pisząc, że już tą książkę czytałaś masz na myśli to wcześniejsze wydanie, o którym kiedyś pisałam? Z dłuższym tytułem. Pewnie tak. Zastanawiam się ile jest w tej biografii nowego tekstu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak papryczko, to wcześniejsze wydanie z Prószyńskiego. Ale powiem Ci,że daaawno to czytałam i nie pamiętam za bardzo, czy w nowym wydaniu jest wiele uzupełnień. Mam wrażenie,że jest więcej tekstu, ale to może tylko wrażenie. W każdym razie-jeśli nie posiadasz żadnego wydania, a kochasz Szymborską, to ta książka musi się znaleźć na czerwcowej liście wypłatkowej. KONIECZNIE :)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.