Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

wtorek, 6 marca 2012

Zilafka i słońce w oknie

Tydzień dopiero się zaczął, a ja już mam serdecznie dość. W pracy się nie wyrabiam. Ślęczę przy tych dokumentach i nie nadążam ze sprawami bieżącymi. Potrzebuję się sklonować, bo dłuższa doba na nic się zda- ile można pracować? Oczy mnie bolą i jestem na skraju załamania nerwowego. Znaczy się- załamałabym się już, usiadłabym na środku pokoju i sobie popłakała ze zmęczenia, gdyby nie pewien pozytywny pyszczek, który do mnie zawitał.
A to było tak: siedzę sobie wczoraj w pracy, roboty w cholerę, stresowo, napierniczam w klawiaturę, piszę sprawozdanie, a tu przyszedł Pan Listonosz i paczkę dla mnie zostawił. Paczka oklejona taśmą ze wszech stron, więc nożyczki w ruch poszły. Otwieram, a tam...noooo co za mordeczka prześliczna! I cieszy się do mnie tym swoim pyszczkiem! A do tego kartka z taaakim słoneczkiem. 
Papryczko kochana, nawet nie wiesz jak mi humor poprawiłaś tą zilafką. Dziękuję z całego edziowego serduszka. Cała firma zachwycała się zilafką.
Swoją drogą- moja radość jest tym większa,że nigdy nie wygrałam czegoś na blogu. A dla tych co nie są w temacie zdradzę, że swego czasu na blogu Papryczki było losowanie nagrody, którą była wspomniana zilafka. Teodor, zwierzę oryginalne i urocze swym wielgachnym nochalem wyniuchał mojego nicka i w ten oto sposób zostałam zwyciężczynią :). 
Zastanawiam się tylko, czy wymyślać jakieś imię dla nowego zwierzaka, czy pozostać przy zilafce. Co doradzacie?
A oto zdjęcia pozytywnego pyszczaka  i słonecznej karteczki.



7 komentarzy:

  1. Zilafka szóstym zmysłem [a może po prostu swoim wielkim nochalem...?] wyczuła, do kogo powinna powędrować, moku w tym momencie jest najbardziej potrzebna.

    Wg mnie powinna zostać Zilafką. Pasuje, po co więc mnożyć byty?

    OdpowiedzUsuń
  2. KOMU miało być, nie moku... tak to jest, kiedy się pisze nie patrząc na klawiaturę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przemiła przesyłka.
    Zilafka Eugenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnesto- toż to jak w pyszczek strzelił- rewelacyjne imię dla niej. Oficjalnie ogłaszam,że zwierzaczek będzie nazwany Zilafką Eugenią :)

      Usuń
  4. Eugenia do zilafki pasuje jak ulał!! Cieszę się, że sprawiłam Ci radość. Za to Ty mi sprawiłaś radość tym postem:) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Radosne z nas dziewczęta :))))

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.