Pod klub już dojechał sprzęt legendarnym kontenerem
Chłopakom się gotuje w butach
A laskom cieknie ślina
Dobry wieczór czołem i cześć
Przedstawienie czas zaczynać!
Powracający o świcie
Ten z Nosem i
Mityczny Mi Też
Mandaryn
Kieras i
Lo
Nie myślisz już o smutkach bo...
Wciągasz melodii sztachy
Witają ciebie
Strachy na Lachy
nooooo się działo się :)
Jak to już Strachy mają w zwyczaju, w pierwszych wiosennych dniach zawitali do Miasta Krasnali. A pogoda piękna była i chłopakom humor dopisywał, co się później na koncercie owym wrocławiowym uzewnętrzniło. I ja, choć na koncert szłam w lekko niekoncertowym nastroju, z nerwobólem pod łopatką, ja, która się zarzekała, że tylko palcem u lewej nogi będzie na Strachach kiwać, ja, która pod barierki nie poszła - poległam totalnie. Co za set! Chłopaki zagrali WSZYSTKO co mi się już od dawna koncertowo marzyło. Poleciały utwory ze wszystkich płyt, chyba tylko nic z "Autora" nie grali. Ale był "Marmur" i "Nocne ulice" z "Zakazanych piosenek", "Dziewczyna o chłopięcych sutkach", "Chory na wszystko", "Ostatki", "Żyję w kraju", "Spacer do strefy zero", "Twoje oczy lubią mnie" z "Dodekafonii", i stare utwory z pierwszych płyt - moje ukochane "Dygoty", "Czarny chleb i czarna kawa", "Moralne salto", "Krew z szafy", "Raissa", "Dzień dobry, kocham cię", "List do Che". I oczywiście "Piła tango" na zakończenie odśpiewana przez publiczność. Ale to jeszcze nic- chłopaki poczęstowali nas czterema nowymi kawałkami (mam nadzieję, że nie poprzekręcam tytułów)- "Rumieniec", "Bloody Poland", "Jesteście gorsi niż wasi starzy" i "Dobry wieczór". Niektórzy mówią, że nowe utwory zalatują Pidżamą Porno. Mi tam nic nie zalatuje, raczej chłopaki rock 'n' rolla chyba poczuli, choć i mocniejsze akcenty są. Ale jeśli nowa płyta będzie utrzymana w takim klimacie, to ja to lubię :). W sumie wydaje mi się, że muzycznie będzie zbliżona do "Piły tango", a teksty...no cóż - teksty ledwo rozumiałam, bo nagłośnienie z deka niedomagało. Pomijam fakt, że stałam pod głośnikiem i teraz cierpię na lewouszną głuchotę. Ale nerwoból za to minął :)
A po koncercie...
Dygresja nr 1 - Grabaż miał urodziny 13.03.
Dygresja nr 2 - Grabaż co wtorek prowadzi w Radiu Roxy autorską audycję, w której zaraża słuchaczy swymi muzycznymi fascynacjami (polecam bardzo, to świetna szkoła kształtująca muzyczny gust, dla tych, którzy nie przepadają za twórczością Grabaża wyjaśniam, że muzyka puszczana we wtorki nie ma nic wspólnego z Pidżamą i Strachami). Grabaż często nazywa swoich słuchaczy wiewióreczkami i misiami.
Dygresja nr 3- przedstawiam Wam Piłę i Tango.
Przerwa na reklamę:
Jeżeli podobają Wam się Piła z Tangiem, to zapraszam na bloga Agatki. To jej zgrabne i zdolne dłonie wyczarowały z bezkształtnej filcowej kuli te dwa urocze zwierzaki.
Koniec reklamy.
Piła i Tango to wiewióreczka i miś. Dla Grabaża. Z okazji urodzin. I powiedzcie, czyż nie są słodkie? Bo Grabażowi chyba się podobały :)
Jejku, jak ja lubię Piłę Tango... i muzyczną i tę filcową ;-)
OdpowiedzUsuńSto lat dla Grabaża, niech piosenką nas obdarza i muzyką świat zaraża ;-)
Te filcowe tak mi się podobały,że się poważnie zastanawiałam nad ich wręczeniem :) Zapraszam jutro do słuchania Roxy fm o 21 :)
UsuńRaissa, Dygoty i Piła Tango to były świetne Strachy. Wydaje mi się jednak, że się wypalili. Najnowsze piosenki Grabaża i spółki nie podobają mi się już tak bardzo, teksty są coraz gorsze, takie bez przesłania. Nie to co kiedyś. Ale to moje zdanie.
OdpowiedzUsuńnie zgodzę się z Tobą uważam,że ostatnia płyta Strachów to ich najlepsza płyta. Uważam,że Grabaż wraz z Nosowską, Kazikiem i Spiętym to najlepsi tekściarze polscy. Fakt, ze Grabaż ma słabsze teksty, ale ostatnie utwory są według mnie na wysokim poziomie. Nie licząc kilku frywolnych wyjątków :). Piszesz,że te piosenki nie mają przesłania- a jakie przesłanie mają Dygoty albo Raissa? To są po prostu pewne historie. No i nie możesz zarzucić, ze np. Żyję w kraju nie ma przesłania....albo Chory na wszystko.
UsuńNosowska, Kazik i Spięty tu się zgadzam. Mają głowy pełne świetnych pomysłów i niesamowitych tekstów. Co do Grabaża - de gustibus....:) Pidżama miała świetne teksty - Lachy nie.
UsuńAno, Twoje prawo tak myśleć :) Ja uważam,że G. się nie wypalił, nadal trzyma poziom :)
UsuńPodziwiam moja droga siłę woli! Ja bym Piły i Tanga nie oddała! za nic:)
OdpowiedzUsuńPapryczko, one się nawet z Eugenią zaprzyjaźniły. Na szczęście Agatka może zrobić bliźniaki dla Piły i Tanga :).
Usuńno teksty z zapowiadanej nowej płyty snl nie powalają, a zwłaszcza słaby jest ten z premiery światowej na majówce, gdzie wymienia różnych artystów. literacko poziom Dodekafonii o klasę wyżej moim zdaniem, pozdrawiam ps. lubię jak piszesz o książkach.:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMi się ten tekst światowej premiery podoba :)
Jestem ciekawa nowej płyty, choć uważam,że dodekafonie będzie ciężko przebić. Dla mnie to najlepsza płyta zespołu.
Pozdrawiam
Nie ma za co:) Moim zdaniem także Dodekafonia jest najlepszą płytą SNL-i muzycznie i tekstowo. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń