Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 10 lipca 2016

A we Wrocławiu w lipcu dzieje się



Najpierw wyjaśnienia - wiem, że ostatnio z regularnością u mnie na blogu kiepsko, a to dlatego, że jeszcze dochodzę do siebie po operacji. Endokrynolog przepisała mi sterydy, bez których na razie nie mogę żyć, ale przy przyjmowaniu tych leków są skutki uboczne m.in. stany obniżonego nastroju. Niestety, czasami bywa tak, że nie mogę się wziąć za czytanie, a co dopiero za pisanie, więc wybaczcie mi te przerwy w blogowaniu. Już niebawem idę do lekarza z nowymi wynikami badań i myślę, że będzie można zmniejszyć dawki leków i w końcu wszytko wróci do normy, a przede wszystkim powróci chęć pisania.

A tymczasem ...
 
Już od ponad tygodnia we Wrocławiu, Brnie, Koszycach, Ostrawie i we Lwowie trwa Miesiąc Spotkań Autorskich. Codziennie odbywają się dwa spotkania z pisarzami, na których zaproszeni goście prezentują fragmenty swojej twórczości (prozy, poezji, dramatu), a zgromadzona publiczność oraz prowadzący mają okazję do zadania kilku pytań.

Pierwsze spotkanie zaczyna się o 19:00 i możemy poznać na nim twórczość gościa honorowego MSA, w tym roku jest to Hiszpania. Na kolejnym spotkaniu o 20:30 prezentują się pisarze polscy, czescy, słowaccy oraz ukraińskich.

Dziś jest spotkanie z Jordim Llobregatem, autorem powieści „Sekret Wesaliusza", która wyszła w Polsce w 2015 roku nakładem wydawnictwa Sonia Draga. O powieści możecie przeczytać na blogu AnnRk o TUTAJ.
Po nim na czerwonej kanapie zasiądzie absolutnie rewelacyjny Peter Krištúfek, którego „Dom głuchego" jest nominowany do „Angelusa". O tym, jak ta powieść podbiła moje serce możecie przeczytać TUTAJ.

Cały program Miesiąca Spotkań Autorskich znajdziecie na stronie festiwalu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.