W Polsce wyszły dwie
książki Petry Soukupovej - „Zniknąć" (nakład się już kończy, więc radzę
się pospieszyć, wejść na stronę wydawnictwa „Afera" i dokonać zakupu) oraz
„Bercik i Niuniuch". W obu publikacjach bohaterami są dzieci, tak jak w
zaprezentowanym przez autorkę na spotkaniu opowiadaniu „Pierniczki".
Nie
da się ukryć, że czeska pisarka ma niesamowity dar obserwacji i z łatwością
wciela się w dziecięcego narratora. Prowadząca spotkanie Katarzyna
Dudzic-Grabińska spytała skąd w prozie autorki wzięła się ta dziecięca optyka?
Nie wiem jak to się dzieje, dla mnie pisanie z
perspektywy dziecka jest naturalne.
A czym różni się
czytelnik dorosły od czytelnika dziecięcego?
Dla dzieci pisze się inaczej, trzeba zwracać
szczególną uwagę na składnię, dobór nieskomplikowanego słownictwa, brak
wulgaryzmów, szczęśliwe zakończenie.
Na spotkaniu była
również mowa o poczuciu przynależności do środkowoeuropejskiej wspólnoty: Piszę o relacjach rodzinnych, one są jakoś
umiejscowione, ale nie przywiązuję do tego wagi, unikam takiego szufladkowania,
tematy, które opisuję są uniwersalne.
I jeszcze
obowiązkowa fota z autorką.
*Zdjęcia pochodzą z
materiałów MSA
O, fajnie, że piszesz o tym spotkaniu. Wiedziałam, że na Ciebie można liczyć :). Choć czuję mały niedosyt – chętnie bym się dowiedziała czegoś więcej, jak było, o czym była jeszcze mowa, itede :). Zastanawialiśmy się też, czy nie przyjechać, ale ten Wrocław tak daleko... Więc ściskam tylko wirtualnie (na razie!) :)
OdpowiedzUsuńDużo rozmawiali o tej optyce dziecięcej i Petra też długo czytała, bo miała przygotowane dwa opowiadania.
OdpowiedzUsuńE tam daleko, tylko pół Polski ;). Buziaki dla Was.