Autorka: Maja
Kotarska
Tytuł: Ostrożnie z
marzeniami
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Wyobraźcie sobie, że pewnego pięknego dnia dociera do was wiadomość, że wasz wujek, który
niedawno opuścił ziemski padół, zapisał wam w spadku dom. A raczej część domu,
bo druga połowa jest zajęta przez jego teściową. I kota. Wujek wprawdzie nie był w rodzinie darzony
atencją, wręcz przeciwnie- uważano go za szuję i diabła w ludzkim wcieleniu
(pewnie teraz w piekle się smaży). Gdzie tu podstęp?
Co robicie?
Przyjmujecie spadek? Wprawdzie wujka nie znaliście zbyt dobrze, a teściowa to
już w ogóle jest dla was obcą osobą, ale przecież to na pewno nieszkodliwa
staruszka, z którą będzie można się zaprzyjaźnić i czasami posiedzieć na
ploteczkach przy kawie i ciasteczkach.
Agnieszka-
bohaterka najnowszej powieści Mai Kotarskiej została właśnie postawiona przed
takim faktem. Decyduje się przyjąć spadek. Gdyby biedna dziewczyna wiedziała co
na siebie ściąga...
Sabina- teściowa
zmarłego wujka to wcale nie urocza staruszka, to przebiegła i wredna baba,
która, by przegonić nieproszonego gościa, jest w stanie po trupach dążyć do
swego celu. Na początku jest delikatnie- zasadzanie śmierdzących roślin pod
oknami, seanse flamenco z piętnastoma koleżankami, wypalanie trawników- ot taki
zwykły sabotaż. Ale jak w grę zaczynają wchodzić bandziory, zaczyna się robić
ździebko niebezpiecznie.
A Agnieszka? Oj,
jak ja współczuję tej dziewczynie- wszystko spadło na nią jak grom z jasnego
nieba. Straciła narzeczonego, nie potrafi poradzić sobie z wredną staruszką, a
na dodatek została wplątana w jakąś kryminalna historię.
Doprawdy, to o
wiele za wiele.
Nie czytałam
wcześniejszych powieści Mai Koterskiej, ale „Ostrożnie z marzeniami" przeczytało mi się jednym
tchem. A to dlatego, że autorka co rusz uracza naszą biedną Agnieszkę nowymi
tragediami, a ja się tylko zastanawiałam co jeszcze i jak z tego dziewczyna
wybrnie. To w pewnym momencie zaczyna przeszkadzać, bo staje się niewiarygodne, ale z drugiej
strony, czy to o wiarygodność chodzi, czy po prostu o wciągającą historię
zakrapianą dramatem miłosnym i czarnymi charakterami?
Nie jest to
literatura wybitna, ale sprawnie napisana, lekka, taka w sam raz na wakacyjne
wojaże. Taki kryminał, ale bez trupa w tle, za to z wredną staruszką, która
swymi pomysłami na pobycie się niewygodnej lokatorki wzbudza podziw połączony z
grozą i niesmakiem. Do czego Sabina jest zdolna? Przekonajcie się sami.
Starsza Pani musi zniknąć;-)) Uwielbiam podstępne, złośliwe, starsze Panie którym tak dobrze z oczu patrzy;-)))
OdpowiedzUsuńHipcio, uwierz mi, tej byś nie polubił, takiej wredoty to ze świeca szukać. Poważnie. Ona jest zdolna do wszystkiego-wstrętny babsztyl
UsuńWierzę na słowo;-))
Usuńno to wam powiem, że niezłe z niej ziółko, ale takich wstrętnych baboli to ja na co dzień mam w sklepie... ale jeszcze 2 miesiące i koniec :) byebye Wroclove :P
OdpowiedzUsuń