Dzisiaj już po raz
ósmy jest obchodzony w Polsce Światowy Dzień Kota. Chociaż między bogiem
a prawdą, dzień kota jest codziennie, bo kot to chodzące ukocenie boskości,
którą trzeba wielbić dzień w dzień i noc w noc.
Problem polega na tym,
że wielu kociarzy, choćby nie wiem jak się starało, to nie zawsze potrafi
dogodzić swoim pupilom. Istnieją wszakże miliony podręczników z poradami, ale
gdzie literatura, a gdzie rzeczywistość? Dobrze wiemy, że każdy kot to indywiduum
i nie ma jakiegoś jednolitego kodeksu postępowania z kotem.
W literaturze motyw
koci jest dość mocno eksploatowany. Któż z nas nie zna najsłynniejszego wiersza
o kocie w pustym mieszkaniu albo galerii Eliotowskich kotów? Nie wspomnę już o
czarnym Behemocie z „Mistrza i Małgorzaty". Niesamowitym kociarzem był
również Hrabal, ale jego powieść „Auteczko" to drastyczna historia, której
nie polecam wrażliwym duszkom.
O kotach pięknie
pisała Doris Lessing, a na rodzimym podwórku najsłynniejszym sierściuchem jest
kot Iwan, bohater „Kalendarza i klepsydry" Tadeusza Konwickiego. Dużo tych
kotów pałęta się po literackim podwórku, jedne są zadziorne, inne znowu milusińskie.
A moim faworytem jest kot Maurycy z wiersza Julii Hartwig
Wyzywają go
od rabusiów gangsterów oszustów i wyłudzaczy
uliczników i zabijaków
Przeszkadza w posiłkach wskakuje na stół
i buszuje wśród szklanek i kieliszków
rozrywa paczki z jedzeniem przynosi w pyszczku złowionego szpaka
który postanowił zwiedzić pieszo trawnik przed domem
i zapłacił życiem za ten nieostrożny spacer
uliczników i zabijaków
Przeszkadza w posiłkach wskakuje na stół
i buszuje wśród szklanek i kieliszków
rozrywa paczki z jedzeniem przynosi w pyszczku złowionego szpaka
który postanowił zwiedzić pieszo trawnik przed domem
i zapłacił życiem za ten nieostrożny spacer
Żąda
bezapelacyjnie wejścia lub wyjścia z pokoju czy kuchni
wdaje się w zażarte bójki z sąsiedzkimi kotami
wydając przy tym przerażające wrzaski drapieżnika z dżungli
Nie schlebia nikomu i jest nieugięty w swoich chęciach
obojętny na nakazy i pieszczoty
tak pieszczoty bo nie zważając na jego naturę
pieszczą go i tulą
zachwycając się jego miękkim chodem i zręcznymi skokami
podają mu najlepsze kąski i pozwalają spać na swoich łóżkach
wdaje się w zażarte bójki z sąsiedzkimi kotami
wydając przy tym przerażające wrzaski drapieżnika z dżungli
Nie schlebia nikomu i jest nieugięty w swoich chęciach
obojętny na nakazy i pieszczoty
tak pieszczoty bo nie zważając na jego naturę
pieszczą go i tulą
zachwycając się jego miękkim chodem i zręcznymi skokami
podają mu najlepsze kąski i pozwalają spać na swoich łóżkach
Więc nie za
cnoty i charakter nagroda jest miłość
i nie za posłuszeństwo ani lojalność
ale za wdzięk i niepokorność
za życie samo w sobie w całej jego oczywistości
za urodą i zniewalające spojrzenie
Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania
i nie za posłuszeństwo ani lojalność
ale za wdzięk i niepokorność
za życie samo w sobie w całej jego oczywistości
za urodą i zniewalające spojrzenie
Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania
A mój Oskar
dostał już swoją ulubioną zabawkę i zasuwa z nią po całym mieszkaniu. Wczoraj
wyciągał ze swojej miski suchą karmę, trącał łapką i biegał po całej kuchni,
polując na chrupki. Taki to z niego łowca!
Wszystkim
kotom i kociarzom najlepszego wszego życzę.
Mój kociak już został wycałowany przeze mnie kilkukrotnie :)
OdpowiedzUsuńPo co tyle tekstów o kotach... O tu tu był już wcześniej megaciekawy wpis
OdpowiedzUsuńhttp://pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com/2014/02/swiatowy-dzien-kota.html
po to,ze to mój blog i piszę sobie na nim co mi sie podoba, aponieważ jestem kociarą, to o kotach też piszę
Usuń"bo kot to chodzące ukocenie boskości, którą trzeba wielbić dzień w dzień i noc w noc" piękne stwierdzenie :-)
OdpowiedzUsuńa dziękuję :)
Usuń