Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Spowiedź śpiącej królewny
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2012
„Spóźniona o całe 38 lat życia jestem uciekinierką w samym środku
istnienia [...] Emila – córa marnotrawna życia na jawie” – tak mówi o
sobie bohaterka najnowszej powieści Mariusza Sieniewicza.
Jest
singielką, która cierpi na narkolepsję. Kilka razy dziennie zapada w sen
i śni swoje samobójstwo, ale jak na złość, gdy już ma odebrać sobie
życie, niezawodny Eryk (telefon komórkowy) przerywa jej oniryczne
fantazje i brutalnie wyrywa ją z objęć Morfeusza. Sen, który powinien
dawać ukojenie, staje się jedynie ucieczką, ale bez perspektyw. Życie
pierwsze.
Emilia opiekuje się rodzicami. Ojciec dewot nigdy nie
interesował się córką, klepie różańce i sra pod siebie. Emi nie nadąża z
wymianą pampersów. Matka, niespełniona kobieta, zmienia peruki, by
nadawać sobie nowe tożsamości, chce się poczuć gwiazdą. Kopci
niemiłosiernie. Do córki ma wieczne pretensje.
Emilia pracuje. W biurze wielkiej hurtowni. Nie przepada za swoją pracą.
Życie drugie.
Emilia pracuje. W biurze wielkiej hurtowni. Nie przepada za swoją pracą.
Życie drugie.
Facebook,
Banda Bajowych Cipek (BBC): „Emila nie może się już doczekać, kiedy BBC
zacznie przynosić pierwsze owoce. Na ścianach domów pojawią się
tajemnicze napisy: Homo cobietus roulez!, a Misie będą biegać z
randki na randkę jak koty z pęcherzem. Nie zaznają spokoju, bo każda z
przechodzących ulicą Dziuńdź może okazać się członkinią BBC [...].
Dziundziowatość będzie skuteczną zasłoną dymną, żeby przyjmować zmienne i
nieoczywiste formy. Misie za nimi nie nadążą. Przejawiać się jako
puszczalska i świątobliwa, jako zepsuta i jako cnotka. Przejawiać się i z
pryskać niczym mydlana bańka. Bo nie kobieta zmienną jest, zmienna jest
tylko jej forma”. Kobieca rebelia. Życie trzecie.
Do przeczytania całej recenzji zapraszam na stronę e-czaskultury.
Hmmm, no ja nie wiem.... Chyba podziękuję, jakoś do mnie to nie przemawia, choć z twórczością Sieniewicza może kiedyś się zapoznam. Co to było, "Miasto szklanych słoni"?To chyba zacznę od tego, jeśli już.
OdpowiedzUsuńMiasto szklanych słoni jest magiczne. Ja akurat bardzo lubię Sieniewicza i z czystym sercem mogę polecić wszystko :)
OdpowiedzUsuńSieniewicza czytałem tylko "Żydówek nie obsługujemy" i to wiele lat temu. Nie zachwyciła mnie wówczas ta książka i od tego czasu raczej unikałem tego autora. Niemniej jednak akurat "Spowiedź..." zakupiłem i mam ochotę przeczytać. Zachęciła mnie do tego recenzja z "Książek w Tygodniku" (dodatku do "Tyg. powszechnego"). Twój tekst tylko mnie w tym utwierdził. :)
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać Czwarte niebo i Miasto szklanych słoni. uwielbiam klimat książek Sieniewicza- to balansowanie na granicy jawy i snu. I do tego maestria językowa. Jest świetny!
UsuńO tak, "Czwarte niebo" jest b. dobre. Jedna z nielicznych książek, przy której się wzruszyłam (ku własnemu zawstydzeniu;)).
OdpowiedzUsuń"Spowiedź..." wydaje się z opisu nieco efekciarska, ale i tak przeczytam.
jest rewelacyjna, ja mam chyba słabość do tego autora
OdpowiedzUsuńWczoraj ją dopadłam, więc wkrótce się przekonam.;)
Usuńooo, to miłej lektury życzę i czekam na wrażenia
Usuń