Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

poniedziałek, 28 maja 2012

Geneen Roth "Kobiety, jedzenie i Bóg"






Autorka: Geneen Roth
Tytuł: Kobiety, jedzenie i Bóg
Przekład: Małgorzata Fabianowska
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012







Będąc w księgarni, zawsze szerokim łukiem omijam wszelkiego rodzaju poradniki. Drażni mnie ten typ książek, ich strywializowany i  autorytarny styl. I jeszcze ten opis na okładce, który mówi o tym, że po przeczytaniu owego poradnika nasze życie zmieni się diametralnie, a my będziemy innymi osobami. Pod warunkiem, oczywiście, że będziemy się ściśle stosować do rad autora, który zazwyczaj ma ogromne doświadczenie życiowe i stwierdził, że podzieli się nim z całym światem.

Tematyka kulinarna, diety, zdrowe odżywianie to tematy, które dotyczą każdego z nas, bo przecież jeść każdy musi. Powiedz mi co i jak jesz, a powiem ci kim jesteś. Tak zdaje się mówić Geneen Roth, która napisała poradnik „Kobiety, jedzenie i Bóg".  Autorka przez siedemnaście lat była na różnych dietach, maltretowała swoje ciało. Raz miała ogromną nadwagę, innym razem mało nie popadała w anoreksję. Ale dnia pewnego doznała oświecenia i zmienił sie jej stosunek do jedzenia. By podzielić się swoimi doświadczeniami zaczęła prowadzić warsztaty dla kobiet, które mają problemy z obżarstwem. 

Główną tezą filozofii Roth jest przekonanie o tym, że sposób w jaki podchodzimy do jedzenia jest odbiciem naszego życia. Według autorki żadna dieta, katowanie się głodówkami, odrzucanie kalorycznych pokus nie przyniesie skutku, jeśli nie będzie miało to związku z naszymi duchowymi potrzebami oraz z całym światem. Cóż zatem mamy robić?

Roth prezentuje siedem zasad Żywieniowych (ortografię zachowuję za tłumaczką), które mają zrewolucjonizować nasze podejście do jedzenia i na zawsze zlikwidować problem kompulsywnego obżarstwa. Autorka swe zalecenia popiera dowodami- historiami z terapii wziętymi, gdzie to uratowała dziesiątki kobiet i zmieniła ich nastawienie do ciała.
Roth wskazuje na źródła problemu, zaprasza czytelników do pokoju terapeutycznego, namawia do medytacji, ale powiem szczerze, że mnie nie przekonała.

Zbyt wiele w tym poradniku banałów. Nie jest chyba dla nikogo, kto jest na diecie, lub próbuje zmienić swoje nawyki żywieniowe, żadnym novum stwierdzenie, że trzeba jeść, gdy się jest głodnym.  Wsłuchaj się w swoje ciało i jedz to, na co masz ochotę. Nie zajadaj stresu. Cofnij się do czasów dzieciństwa i tam poszukaj źródła swojej samooceny. Frazes na frazesie.

Na okładce jest umieszczona notka: „Być może zaczniesz czytać tę książkę, objadając się chipsami. Prawdopodobnie odstawisz je już po pierwszym rozdziale. A kiedy dojdziesz do ostatniego, będziesz zupełni inną osobą. Ogarnie cię niepowstrzymany apetyt...na życie!".  Nie lubię chipsów, ale jedno wiem na pewno- po pierwszym, ani nawet po ostatnim rozdziale  nie odłożyłabym paczki, którą właśnie rozpoczęłam.

6 komentarzy:

  1. Mag, powinnaś częściej recenzować poradniki - świetna lektura do kawy. Recenzji, nie poradnika - ma się rozumieć :)
    To gdzie te chipsy...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drago, ja nie przepadam za chipsami, ale fryteczka bym wciągnęła :)

      Usuń
  2. Dokładnie tak samo ją odebrałam. Pełna banałów, naciągana, jej naczelne hasło też mnie nie przekonało. Jak widać - nie warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj, daj spokój, tyle już diet i książek o dietach przerobiłam,że w sumie pomyślałam, że może to jednak będzie coś ciekawego. A tu ani humoru,ani nowości. Dobrze, że to krótkie.

      Usuń
    2. Trzeba było czytać, co o niej pisałam ;) Na pewno byś jej wtedy uniknęła.

      Usuń
    3. Ha! Czytałam, ale to było już po fakcie, książkę zamówiłam wcześniej, więc byłam zobowiązana recenzją, a by napisać recenzję, trzeba najpierw przeczytać książkę :) Ale powiem Ci,że sama byłam ciekawa, czy się z Tobą zgodzę. No i się zgadzam- w 100%

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.