Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

czwartek, 4 lutego 2016

O pewnej operacji

[źródło]
Kolejnych czterdzieści pięć minut Sauter i jego najstarszy syn, który mu asystował, nie zapomnieli do końca życia. Bez narkozy, nie mając wiedzy o bakteriach, infekcjach i antyseptyce, przy użyciu jedynie szczypców, noża i nożyczek, Sauter próbował na siłę wyjąć macicę. Gdy jego próby zakończyły się niepowodzeniem, zaczął na ślepo przecinać dookoła szyjkę macicy. Po dwudziestu minutach i to udało mu się tylko częściowo. „Cierpliwość pacjentki się kończyła. Prosiła o przerwanie [...]". Sauter nie widział jednak już odwrotu. dodawał więc kobiecie odwagi, „aby ważyć się na ostateczność". W ciągu kolejnych dwudziestu minut udało mu się wreszcie rozciąć tkankę między jelitem, pęcherzem a macicą, zatamować krwawienia octem i przedostać się do jamy brzusznej. Przeciął ścięgna nożycami. Chwilę później drżącymi rękoma wyjął chory organ. Czystą, jak sądził, wełną zatkał otwór, który pozostał w miejscu szyjki macicy. Jego ostatnia uwaga brzmiała: „Pacjentka mężnie wytrzymała. Po operacji powiedziała tylko << Już czas, tracę przytomność>>".

[Jürgen Thorwald, Ginekolodzy, przeł. Anna Wziątek, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2016, str. 224/225] - rok 1822

2 komentarze:

  1. Zawsze mam dreszcze, jak czytam Thorwalda. Jest lepszy niż niejeden kryminał non-fiction. "Ginekologów" jeszcze nie znam, ale z powyższego fragmentu widać, że jest podobnie - krwawo i strasznie - jak w "Stuleciu chirurgów".
    Ciekawe, czy za 100-200 lat będą czytać o XXI-wiecznej medycynie z podobnym przerażeniem i uśmieszkiem politowania, jak my dziś o początkach chirurgii i ginekologii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest fragment bardzo delikatny... Ale wiesz co, też mi do głowy przychodzą podobne pytania- co też za 100- 200 lat będą pisać o naszych metodach, pewnie dla nich też będą się wydawały przerażające i barbarzyńskie.

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.