Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

środa, 25 stycznia 2012

130.rocznica urodzin Virginii Woolf

Pod pewnym względem Virginia była dzieckiem niezwykłym; bardzo dużo czasu upłynęło, zanim nauczyła się poprawnie mówić - dopiero jak miała trzy lata. Jej siostra i niewątpliwie także rodzice bardzo się martwili. Z wyglądu, podobnie jak Vanessa, była bardzo ładnym, pulchnym dzieckiem o okrągłej twarzyczce, z powiekami i ustami wyciętymi jak u Buddy, głęboko wyrzeźbionymi i cudownie gładkimi. Miała różowe policzki i zielone oczy- tak zapamiętała ją siostra, niecierpliwie bębniąca w stół w pokoju dziecinnym, domagająca się śniadania, o które nauczyła się jeszcze prosić słowami. Słowa, kiedy nadeszły miały się stać na resztę życia jej wybraną bronią. "
Quentin Bell, Virginia Woolf. Biografia.

4 komentarze:

  1. Tak, bez słów nie istniała... cieszę się, że o niej wspominasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię widzę :) Tęsknię za Twoimi wpisami

      Usuń
  2. Ech, ja zupełnie nie mam głowy do rocznic. Dziękuję, że pamiętasz i znów mi przypominasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Je też nie mam, ale sobie w kalendarzu notuję i wieszam nad biurkiem :) A byłam u Ciebie na blogu, bo pamiętam,że zrobiłeś rewelacyjną foto-relację z odwiedzin domku Virginii. Jak ja Ci tej podróży zazdroszczę, ale obiecałam sobie, że tam kiedyś pojadę.

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.