Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

czwartek, 2 sierpnia 2012

Maja Kotarska "Ostrożnie z marzeniami"


 


Autorka: Maja Kotarska
Tytuł: Ostrożnie z marzeniami
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012






Wyobraźcie sobie, że pewnego pięknego dnia dociera do was wiadomość, że wasz wujek, który niedawno opuścił ziemski padół, zapisał wam w spadku dom. A raczej część domu, bo druga połowa jest zajęta przez jego teściową. I kota.  Wujek wprawdzie nie był w rodzinie darzony atencją, wręcz przeciwnie- uważano go za szuję i diabła w ludzkim wcieleniu (pewnie teraz w piekle się smaży). Gdzie tu podstęp?
                       
Co robicie? Przyjmujecie spadek? Wprawdzie wujka nie znaliście zbyt dobrze, a teściowa to już w ogóle jest dla was obcą osobą, ale przecież to na pewno nieszkodliwa staruszka, z którą będzie można się zaprzyjaźnić i czasami posiedzieć na ploteczkach przy kawie i ciasteczkach.

Agnieszka- bohaterka najnowszej powieści Mai Kotarskiej została właśnie postawiona przed takim faktem. Decyduje się przyjąć spadek. Gdyby biedna dziewczyna wiedziała co na siebie ściąga...

Sabina- teściowa zmarłego wujka to wcale nie urocza staruszka, to przebiegła i wredna baba, która, by przegonić nieproszonego gościa, jest w stanie po trupach dążyć do swego celu. Na początku jest delikatnie- zasadzanie śmierdzących roślin pod oknami, seanse flamenco z piętnastoma koleżankami, wypalanie trawników- ot taki zwykły sabotaż. Ale jak w grę zaczynają wchodzić bandziory, zaczyna się robić ździebko niebezpiecznie.

A Agnieszka? Oj, jak ja współczuję tej dziewczynie- wszystko spadło na nią jak grom z jasnego nieba. Straciła narzeczonego, nie potrafi poradzić sobie z wredną staruszką, a na dodatek została wplątana w jakąś kryminalna historię.

Doprawdy, to o wiele za wiele.

Nie czytałam wcześniejszych powieści Mai Koterskiej, ale „Ostrożnie z marzeniami" przeczytało mi się jednym tchem. A to dlatego, że autorka co rusz uracza naszą biedną Agnieszkę nowymi tragediami, a ja się tylko zastanawiałam co jeszcze i jak z tego dziewczyna wybrnie. To w pewnym momencie zaczyna przeszkadzać,  bo staje się niewiarygodne, ale z drugiej strony, czy to o wiarygodność chodzi, czy po prostu o wciągającą historię zakrapianą dramatem miłosnym i czarnymi charakterami?

Nie jest to literatura wybitna, ale sprawnie napisana, lekka, taka w sam raz na wakacyjne wojaże. Taki kryminał, ale bez trupa w tle, za to z wredną staruszką, która swymi pomysłami na pobycie się niewygodnej lokatorki wzbudza podziw połączony z grozą i niesmakiem. Do czego Sabina jest zdolna? Przekonajcie się sami.

4 komentarze:

  1. Starsza Pani musi zniknąć;-)) Uwielbiam podstępne, złośliwe, starsze Panie którym tak dobrze z oczu patrzy;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hipcio, uwierz mi, tej byś nie polubił, takiej wredoty to ze świeca szukać. Poważnie. Ona jest zdolna do wszystkiego-wstrętny babsztyl

      Usuń
  2. no to wam powiem, że niezłe z niej ziółko, ale takich wstrętnych baboli to ja na co dzień mam w sklepie... ale jeszcze 2 miesiące i koniec :) byebye Wroclove :P

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.