Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

piątek, 23 września 2011

Dziesięć ulubionych lektur szkolnych- TOP 10

Kolejny TOP 10 u Futbolowej, tym razem pod lupę bierzemy szkolne lektury.






1. A. Mickiewicz, Dziady cz. II
Tylko ta część mnie ujęła. Te duchy, duszyczki, słowiańskie obrzędy, ciemno wszędzie, głucho wszędzie...






2. W. Gombrowicz, Ferdydurke
To było odkrycie i wielka fascynacja, która trwa do dzisiaj. Teoria masek, to moja życiowa filozofia. Nie zapomnę, jak większość moich znajomych z klasy nie mogło przyswoić sobie dziwnego stylu Gombrowicza, a ja już wiedziałam, że to jest to. A później zaczęła się prawdziwa intelektualna przygoda- "Dzienniki" to dla mnie arcydzieło.







3. M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Do tej pory wracam do tej książki. Zawsze intrygowała mnie postać Piłata.









4. A. Camus, Dżuma
Pamiętam jak omawialiśmy tę lekturę, miałam z niej referat. Podobno bakcyl dżumy nie umiera nigdy...







5. G. Herling- Grudziński, Inny świat
Takie książki zawsze ciężko mi się trawi. Po nich długi czas jestem emocjonalnie kopnięta. Wprawdzie książka nie wstrząsnęła mną tak mocno jak "Medaliony", ale mimo wszystko obraz sowieckich lagrów mocno się odcisnął w mojej świadomości.






6. J. Parandowski, Mitologia
To była lektura otwierająca na inne kultury. Uwielbiam czytać mity, baśnie, dlatego Parandowski od razu przypadł mi do gustu.









7. M. Twain, Pamiętniki Adama i Ewy
Co tu dużo pisać - poczucie humoru Marka Twaina jest moim poczuciem humoru. Śmiałam się jak norka.







8. S. Mrożek, Tango
Babcia na katafalku- moja ulubiona postać :) O humorze językowym już nie wspomnę.







9. J. Kochanowski, Treny
Chyba każdy z nas musiał się uczyć któregoś trenu na pamięć. Ja pamiętam, że uczyłam się ósmego. Ale cały cykl jakoś mnie przygwoździł. To cierpienie, brak nadziei i w końcu pogodzenie się z losem- pamiętnik cierpiącego rodzica. Ale myślę, że cały kunszt i piękno trenów dotarło do mnie dopiero na studiach.






10. A. Fredro, Zemsta
Uwielbiam postaci stworzone przez Fredrę. A najbardziej uwielbiam Papkina - chodzącą fontannę :)

11 komentarzy:

  1. O proszę, o "Dżumie" zapomniałam, a też mi się dobrze czytało. "Pamiętniki..." czytałam sama z siebie, nie lekturowo, i też zachwycona byłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm... Pomyślmy... Tylko 10? No dobra, ale zaznaczam, kolejność może być lekko przypadkowa.

    10. A. Mickiewicz "Dziady" - ale ja dla odmiany cz. IV. Genialne studium człowieka, który oszalał z miłości.

    9. J. Słowacki "Balladyna" - odkąd grałam tytułową bohaterkę w szkolnym przedstawieniu, mam do tej lektury słabość.

    8. W. Gombrowicz "Ferdydurke" - Gombrowicza mogłabym jeść łyżkami. A lekcja polskiego to mistrzostwo świata.

    7. A. Exupery "Mały Książę" - magiczna książka, którą rozumiem za każdym razem trochę inaczej.

    6. Moczarski "Rozmowy z katem" - z tego co wiem, nie są już lekturą, a szkoda. Przeczytałam jednym tchem i na długo wryło mi się w pamięć.

    5. L. M. Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza" - no dla mnie klasyka. Całe pokolenia dziewczynek się na tym wychowały. Ma się rozumieć, ja też.

    4. Parandowski "Mitologia" - na punkcie mitologii greckiej mam swira, przyznaję. Co prawda teraz wolę czytać Kubiaka, bo Parandowski za bardzo cenzuruje i ugrzecznia, ale w szkole pokutują dalej jego wersje mitów.

    3. Kuncewiczowa "Cudzoziemka" - wcale nie dlatego, że Róża jest skrzypaczką :) Wg mnie to sztuka napisać tak dobrą powieść o negatywnym bohaterze.

    2. A. Mickiewicz "Ballady i romanse" - z czasów, kiedy Adaś był jeszcze młodym, fajnym, pełnym zycia chłopakiem. Bo potem zrobił się zgorzkniałym ramolem, którego twórczość wpędza w depresję...

    1. (and the winner is...) W. Szekspir "Hamlet" - czytałam 13 razy w 5 różnych tłumaczeniach. Nie pytajcie, dlaczego. Mam świra na punkcie Szekspira :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Drago=> nie wiedziałam, ze w "Balladynie" występował Smok, muszę jeszcze raz, uważniej, przeczytać ;). "Małego Księcia" nie znoszę- fuj!
    Moczarski nie jest już lekturą? Co Ty gadasz? Przecież to rewelacyjna książka!
    A "Cudzoziemkę" to ja na studiach czytałam, nawet nie wiedziałam,że to teraz omawiają w szkołach
    A Szekspira lubię bez świra ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To przedstawię swoją dziesiątkę;-)))

    10. Ogniem i mieczem tom I
    9. Ogniem i mieczem tom II
    8. Ogniem i mieczem tom I
    7. Ogniem i mieczem tom II
    6. Pan Wołodyjowski
    5. Pan Wołodyjowski
    4. Potop tom I
    3. Potop tom III
    2. Potop tom II
    1. POTOP tom II

    oto taka moja mała lista ulubionych lektur hihi;-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Hipcio=> zabiłeś mnie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A kto w szkole czyta lektury?!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A co jest złego w czytaniu lektur?!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie 'Tango' i 'Zemsta' się już nie zmieściły, ale również bardzo je lubię! 'Dżuma' i 'Mitologia' też są bliskie memu sercu. Za to 'Mistrza i Małgorzatę' koniecznie muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dr Kohoutek=> ja czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Futbolowa=> ja znalazłam sposób, żeby wszystko się pomieściło, ranking można było podzielić na części :) lektury z podstawówki, gimnazjum (jak ktoś chodził) i liceum, a dla polonistów specjalny bonus i lektury ze studiów :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja lista byłaby chyba podobna, choć z "Dziadów" zdecydowanie wolę jednak trójkę - nie może być inaczej zresztą, ten mroczny klimat pieśni Konrada :) Babcię Mrożka i ja uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.