Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

piątek, 8 lipca 2011

Joanna Olczak-Ronikier "Korczak. Próba biografii"

O Starym Doktorze napisano wiele peanów pochwalnych, Andrzej Wajda wystawił mu pomnik w swym filmie „Korczak”, jego książki weszły do kanonu literatury dziecięcej – postać pediatry funkcjonuje w świadomości przeciętnego Polaka jako pełna poświęcenia i heroizmu, ale jaki był naprawdę Stary Doktor? Altruista i wielki pedagog oddany swym wychowankom? To dlaczego, pyta Ronikier, nie interesowały go losy jego podopiecznych po opuszczeniu Domu Sierot, którego był założycielem? Czy obsesyjne ważenie, mierzenie, codzienne badanie dzieci nie jest podejrzane? Czy nie traktował swych wychowanków jak króliki doświadczalne – wszakże był nie tylko pediatrą i wychowawcą, ale również naukowcem, a dzieci mogły stanowić dla niego jedynie materiał do badań. Pytań stawia autorka wiele i nie daje na nie żadnej odpowiedzi, dlatego być może w podtytule jest dopisek- „Próba biografii”? Dokumentacja do stworzenia pełnego portretu jest zbyt uboga, wiele dokumentów przepadło, a ilu jeszcze nie ujawniono?  

Do przeczytania całego tekstu zapraszam na stronę e-czaskultury.

8 komentarzy:

  1. Mam tę książkę u siebie. Lektura jeszcze przede mną. Uważam, że bardzo dobrze się stało, że książkę tę napisała właśnie Olczak - Roniker. Ma się pewność, że to bardzo dobra robota. W „Książki. Magazyn do czytania” był również artykuł poświęcony nowej erze biografii w Polsce. Chyba ta książka jest taką próbą?

    PS Przeczytałam "Niedzielę, która zdarzyła się w środę" - cudeńko! Wiele świeżych (dla mnie) tekstów. Moje obawy o powielanie nie miały uzasadnienia. Serdeczności na weekend. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałem, a widzę że warto...:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. the book => a mówiłam- Szczygieł to klasa! :) A co do biografii Korczaka- to świetna książka, dla mnie tło historyczne i wplecione w biografię Korczaka losy rodziny Olczak są plusem tej książki, ale dla Pana Remigiusza Grzeli to jest akurat najsłabszy punkt książki. Zależy czego od tej biografii oczekujesz. A artykuł w Książkach bardzo mi się podobał, rzeczywiście biografie wchodzą teraz w zupełnie nową stylistykę i formę. Mi się to podoba. Pozdrawiam i życzę wypoczynku na weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotr-warto, w ogóle uważam,że biografie, które wychodzą w W.A.B. w serii Fortuna i fatum to najlepsze publikacje na rynku księgarskim

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteście z panem Remigiuszem Grzelą kompatybilni, on też u siebie o tej książce prawi:)

    OdpowiedzUsuń
  6. b ciekawa recenzja (ta w calosci), bo wyciaga wiecej wymiarów korczaka i uprzejmie acz stanowczo zwraca uwage na jego prawdziwe nazwisko (ze wszytskimi implikacjami)

    jeszcze nie czytalam - przeczytam na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  7. papryczka=> właśnie widziałam wpis Pana Remigiusza. Mieliśmy chyba co do tej książki inne oczekiwania, ale ja Pana Remigiusza bardzo cenię- przepięknie pisze- to Człowiek o wrażliwej Duszy

    OdpowiedzUsuń
  8. sygryda => witam serdecznie w swoim kąciku i zapraszam częściej :) i dziękuję za komplement :)

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.