Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

sobota, 9 października 2010

Nagrody Literackie

Przez te wszystkie stresy zapomniałam o czwartkowym przyznaniu Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Dopiero wczoraj zauważyłam gdzieś w kioskowej witrynie tytuł informujący o tym, że laureatem tego prestiżowego wyróżnienia został nie kto inny, ale jeden z moich ulubionych pisarzy- Mario Vargas Llosa! Wiem, że jednym z faworytów na giełdach był nasz rodak- Adam Zagajewski, ale...przyznam szczerze, że jakoś szczególnie mu nie kibicowałam.
Llosa to jest dla mnie najwyższa półka, jego dwie książki- „Pochwała macochy” (tutaj sobie możecie przeczytać recenzję, która ukazała się na g-punkcie) oraz „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki”             (recenzja poniżej) to jedne z lepszych książek, jakie w życiu czytałam. „Gawędziarz”, moim zdaniem, jest słabszy, ale mimo wszystko Llosa cały czas trzyma poziom. Przymierzam się ciągle do „Rozmów w Katedrze” i do „Ciotka Julia i skryba”, ale póki co, patrząc na mój ciągle powiększający się stosik lektur obowiązkowych, Noblista będzie musiał poczekać. A 10 grudnia podczas wręczenia nagrody peruwiański pisarz wygłosi swoją noblowską mowę – poczekamy, poczytamy.

A już 12 października zostanie przyznana Nagroda im. Beaty Pawlak. Beata Pawlak była dziennikarką i pisarką. 12 października 2002 roku zginęła w zamachu terrorystycznym na wyspie Bali. Nagroda jest wypełnieniem jej woli zapisanej w testamencie. To wyróżnienie przyznawane jest od 2003 roku za teksty dotyczące innych kultur, religii i cywilizacji.  Do tej por nagrodzono m.in. Joannę Bator, Mariusza Szczygła, Pawła Smoleńskiego, Artura Domosławskiego- sama „śmietanka” polskiego reportażu. W tym roku do nagrody zostali nominowani:
- Wojciech Górecki, Toast za przodków, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2010
- Marek Kęskrawiec, Czwarty Pożar Teheranu, Wydawnictwo WAB, Warszawa 2010
- Jacek Leociak, Ratowanie. Opowieści Polaków i Żydów, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010
- Konrad Piskała, Sudan. Czas bezdechu, Wydawnictwo WAB, Warszawa 2010
Przyznam szczerze, że z powyższych pozycji czytałam jedynie Konrada Piskałę, ale moją ciekawość rozpala reportaż Wojciecha Góreckiego, po który zapewne sięgnę.

A tymczasem martwi mnie Czesław. Od wczoraj nic nie zjadł. I łazi jakiś taki osowiały. Jak mu się nie polepszy, to jutro trzeba będzie iść do weterynarza.

Sadystka i masochista 

„Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” to opowieść o namiętności, nie jest to jednak zwykłe romansidło. Mario Vargas Llosa dokonał w swej książce głębokiej wiwisekcji uczucia miłości, która stała się niebezpiecznym uzależnieniem oraz destrukcyjną siłą. Tło tej nieszczęśliwej historii stanowią równie tragiczne wydarzenia polityczne, jakie rozgrywały się w Peru na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat.


Historia zaczyna się  latem 1950 roku w Limie. Piętnastoletni wówczas  bohater zakochuje się w tajemniczej i tak samo jak on młodej Chilijeczce, która pewnego dnia przybywa do dzielnicy Miraflores, wzbudzając powszechne zainteresowanie męskiej części społeczności. Od tego momentu życie Ricarda zmienia się diametralnie. Zakochany w dziewczynie, świata poza nią nie widzi, niestety, tajemnicza piękność nie odwzajemnia uczucia, co więcej nagle znika.
Wydawać by się mogło, że bohater z czasem pogodził się ze stratą ukochanej. Wyjechał do Paryża, skończył studia i dostał pracę jako tłumacz w UNESCO. Nie zerwał jednak zupełnie kontaktu z rodzinnymi stronami. Dzięki listom od wuja Ataulfo Ricardo bohater, a wraz z nim i czytelnik, może śledzić polityczne losy swej ojczyzny- rewolucję, mającą na celu obalenie rządu Belmonda Terry’ego, czy też rebelię Świetlistego Szlaku, trwającą przez niemalże cale lata osiemdziesiąte, która zalała Peru morzem krwi.
Powieść ma świetnie przemyślaną konstrukcję. Praca Ricarda w dużej mierze wiąże się z podróżami. Każdy wyjazd natomiast kończy się spotkaniem z niegrzeczną dziewczynką, która nagle pojawia się znikąd niczym duch i tak samo jak zjawa, znika bez słowa. Szelmostwa, jakich kobieta dopuszcza się względem naszego bohatera są mieszaniną śmiałości, prowokacji i okrucieństwa. Peruwianeczka jest typową femme fatale. Dobrze zdaje sobie sprawę ze swej władzy, jaką posiada nad Ricardem i rani go tylko i wyłącznie dla zabawy. To prawdziwa sadystka, ale wygląda na to, że para z nich dobrana, bo Ricardo ma zadatki na masochistę. Dlaczego? Zdawać by się mogło, że to mądry mężczyzna-oczytany, znający języki, lubiący chodzić do teatru, jednym słowem-inteligent, a na błędach się nie potrafi uczyć. Przecież schemat spotkania za każdym razem jest ten sam-dziewczyna nagle się pojawia, wykręca mu numer i ucieka, zostawiając nieszczęśnika ze złamanym sercem. By jednak sprawiedliwości stało się zadość, w pewnym momencie i Chilijeczkę spotyka nieszczęście.
„Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” to nie tylko niesamowita opowieść o toksycznej relacji między dwojgiem ludzi, ale również galeria ciekawych postaci. Warto chociażby zwrócić uwagę na  wzruszającą historię przyjaźni hipisa Juana i Mrs Stubard (przy okazji poznajemy nieco hipisowską obyczajowość), czy też losy rodziny Gavroscy, którzy zaadoptowali dziecko- niemowę. Llosa dba o głębię psychologiczną bohaterów, dzięki temu czytelnik otrzymuje pełnowymiarowe postaci.
Książkę czyta się jednym tchem, dużo w niej bowiem zaskakujących zwrotów akcji. Autor „Gawędziarza” wykazuje się nieograniczoną wyobraźnią, wymyślając kolejne szelmostwa przez co powieść staje się obrazem odmitologizowanej wersji romantycznej miłości. To książka przepełniona erotyzmem, instynktami oraz fascynacją, która w pewnym momencie staje się wręcz chorobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.