Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

poniedziałek, 4 października 2010

Ja chcę tego marmurkowego

Czasami bywa tak, że poznajesz nową osobę i jeszcze nie zdążyłaś zamienić z nią jednego słowa, oprócz: „Miło Cię poznać”- a już wiesz, że będzie ona kimś, kogo polubisz. Tak też jest ze zwierzętami- idziesz do zoologicznego z zamiarem zakupienia np. chomika, patrzysz na te wszystkie gryzonie i nagle jeden wpada Ci w oko i już wiesz, że to TEN chomik.
Od mniej więcej trzech miesięcy przymierzamy się z Jadzią do zaadoptowania jakiegoś kociaka. Co chwilę znajomi mówią, że ich kotka ma małe i trzeba poczekać, aż się trochę odchowają. I tak czekamy i czekamy. I akurat dzisiaj, kiedy Jadzia pojechała do rodziców, szłam sobie przez ryneczek, a tu akcja zorganizowana przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Kilka klatek, a w klatkach fretki i kociaki do adopcji. Przechodziłam akurat obok i się zakochałam. Siedział taki, patrzył na mnie tymi swoimi zielonymi ślipiami, a ja czułam, że to TEN JEDYNY. Był piękny, marmurkowy, 5-miesięczny młodzieniaszek. Ale...Jadzi nie ma. To do niej dzwonię, że ja chcę tego, że ja muszę, innego nie chcę, on w sumie nie jest kociakiem, ale już trochę wychowany, i w ogóle- JA GO CHCĘ! Cóż...Jadzia wróci, to razem wybierzemy. Ale ja chcę tego marmurkowego przystojniaka, zakochałam się! Nie- Jadzia mówi mi przez telefon, że to nie pierwszy i nie ostatni przystojniak, w którym się zakocham. Nic to. Musiałam zostawić swój obiekt westchnień, ale wzięłam zdjęcie i telefon, bo być może nikt go nie przygarnął dzisiaj i jak tylko Jadzia wróci, to jej życie zatruję, żebyśmy go wzięły.

A tymczasem ogłoszono laureata Nike. Został nim Tadeusz Słobodzianek za dramat „ Nasza klasa. Historia w XIV lekcjach”. Przyznam szczerze, że jestem mocno zaskoczona, byłam przekonana, że nagrodę otrzyma Grochowska za biografię Giedroycia, choć nagroda publiczności dla tej autorki to również duże wyróżnienie. Nie czytałam tego dramatu, w ogóle mało dramatów czytam, wolę chodzić do teatru na „gotowce”. Ale zainteresowanych odsyłam do laudacji wygłoszonej na cześć laureata przez prof. Borkowską.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.