Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

poniedziałek, 9 maja 2016

Sy Montgomery „Podróż różowych delfinów. Wyprawa do Amazonii"



 
Autorka: Sy Montgomery
Tytuł: Podróż różowych delfinów. Wyprawa do Amazonii
Przekład: Adam Pluszka
Wydawnictwo: Marginesy
Seria: EKO
Rok wydania: 2016




Inie, boto, „ludzie morza", delfiny różowe - ssaki, wokół których krąży mnóstwo legend, gatunek najmniej zbadany na ziemi i ona - Sy Montgomery - podróżniczka, z zamiłowania przyrodniczka oraz poetka zakochana w tych różowych cudach świata. Chcąc znaleźć odpowiedzi na kilka pytań dotyczących tych osobliwych ssaków, Montgomery spakowała plecak, przekonała Diane, swoją przyjaciółkę i obie panie ruszyły ku przygodzie w dżunglę Amazonii.

Założenie było proste- śledzić inie, by poznać ich zwyczaje życiowe, jednak szybko okazało się, że to wcale nie jest takie łatwe, bowiem boto są bardzo ulotne i wielkim szczęściem jest dostrzeżenie ich w wodzie. Kobiety, wodzone przez inie zwiedziły zatem spory kawałek Amazonii, dlatego „Podróż różowych delfinów" nie jest książką naukową, to, jak autorka sama we wstępie wyznaje, historia miłosna. To na pewno, ale ta opowieść to również fascynujący reportaż podróżniczy, obie panie zapraszają czytelnika do zapuszczenia się w serce dzikiej przyrody (na szczęście podróż z książką jest zupełnie bezpieczna, bo nie wyobrażam sobie przechadzać się na żywo wśród tych wszystkich robali, węży i innego paskudztwa).

W „Podróży różowych delfinów" Montgomery tropi nie tylko same zwierzęta, ale również interesuje się mitami i wierzeniami dotyczącymi boto oraz stara się poznać tutejsze obyczaje i tradycje. Mieszkańcy do tej pory wierzą w to, że delfiny są zmiennokształtne i potrafią przybrać ludzką postać po to, by porwać człowieka do swego magicznego świata - podwodnego Encante.

Podróżniczki biorą  również udział w mistycznym rytuale, a za każdym razem, jak idą pływać w poszukiwaniu boto, są ostrzegane przez tubylców, by na siebie uważały i nie dały się porwać.

To zadziwiające, że w XXI wieku ludzie nadal wierzą i z pełnym przekonaniem opowiadają historie jak delfiny zamienione w chłopców podrywają dziewczyny i zabierają je do Encante. Jeśli więc, drogie panie,  kiedykolwiek wybierzecie się do Amazonii pamiętajcie, że ten najprzystojniejszy na plaży młodzieniec ubrany w białe szaty oraz kapelusz to różowy delfin, który chce was podstępem uwięzić w wiecznym podwodnym Eldorado.

Książkę Montgomery czyta się jak powieść z wątkami romansowymi, szczyptą grozy, odrobiną poezji i z mnóstwem bohaterów. Amazonia bowiem to skupisko największej ilości gatunków. Spotkać tu można prawdziwe cuda natury, jedne piękne i słodkie takie jak małpki Pigmejki (najmniejsze naczelne na świecie, mają około 11 cm i są urocze), inne z kolei odrażające i niebezpieczne jak np. różne węże i ... mrówki (potrafią osiągać ogromne rozmiary, do tego są bardzo kąśliwe). O nich również pisze podróżniczka.

Jak wspomniałam wyżej, autorka jest poetką i w „Podróży różowych delfinów"  korzysta ze swych umiejętności lirycznych. Opisy przyrody nasycone są porównaniami, najeżone epitetami i choć obrazy tworzone przez autorkę są bardzo sugestywne, to jednak szkoda, że zdjęcia umieszczone w książce są czarno-białe, a nie kolorowe, jak amazońska dżungla.

„Podróż różowych delfinów" kojarzy mi się jeszcze z powieścią inicjacyjną. Autorka wyrusza na wędrówkę w poszukiwaniu mitycznych ssaków, chce spełnić swoje marzenie. W trakcie tej podróży doświadcza różnych przygód, które uczą ją pokory wobec przyrody. Sy dąży do celu coraz bardziej przepełniona miłością do inii, czy uda jej się zatańczyć w wodzie z ukochanym delfinem?
KLIKNIJ W ZDJĘCIE


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.