Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

poniedziałek, 7 lipca 2014

MSA Spotkanie z Wojciechem Nowickim



Dzisiaj miało być spotkanie z Filipem Springerem, ale ze względów niewiadomych, bo publiczności nie wyjaśnionych, autor nie przybył do Wrocławia. Na jego miejsce zaproszono Wojciech Nowickiego, laureata tegorocznej Nagrody Literackiej Gdynia za zbiór esejów „Salki".
Jak to określił na początku spotkania prowadzący Leszek Budrewicz - Nowicki jest współczesnym Midasem, bo czego się nie dotknie okazuje się być złotym sukcesem.

Artysta, autor, człowiek uprawiający, jak sam to określa, „trójpolówkę". Oprócz książek pisze również recenzje kulinarne oraz artykuły dotyczące fotografii. Wydał m. in. „Dno oka. Eseje o fotografii", które znalazły się w finale Nagrody Literackiej Nike 2011, Stół, jaki jest. Wokół kuchni w Polsce" oraz „Jerzy Lewczyński. Pamięć obrazu".

Cóż tu dużo mówić. Podkreślam już na samym początku, że to, o czym pisze, to jedynie moje subiektywne odczucia. Przyznam szczerze, że poszłam na spotkanie z nastawieniem, że posłucham sobie o recenzowaniu kulinarnego Krakowa. Nie czytałam wcześniej żadnych książek Wojciecha Nowickiego, bo tematyka jego książek nie wpisuje się w moje gusta. Ale na spotkanie z drugim człowiekiem zawsze jestem chętna, bo, a nuż, czegoś nowego się dowiem.

Nie rozmawiano dzisiaj o jedzeniu, rozmawiano o fotografii i literaturze. Nowicki zapytany o kondycję współczesnej sztuki fotografii stwierdził, że każdy teraz może być fotografem - Fotografia się rozlazła po kieszeniach wszystkim. Ale nie widzi w tym jakiegoś kryzysu. Zdjęcia, sztuka obrazu istnieje od ponad stu pięćdziesięciu lat i ewoluuje, zmienia się. 

Literatura, zdjęcia- to dwa różne środki ekspresji, operujące innymi narzędziami, co zatem jest takiego w fotografowaniu, czego nie ma w pisaniu?
Fotografia ma jasno określone ograniczenia. Nasza obecność stanowi jej próg. Jeżeli istniało coś przed naszym pojawieniem się na świecie, nie zrobimy temu zdjęcia. W literaturze tego nie ma, możesz pokazać coś, czego nie widziałeś.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.