Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 27 grudnia 2020

Podsumowanie cz. 1

 No już chyba najwyższy czas, by zerknąć wstecz i popatrzeć, co też dobrego w tym 2020 roku się działo, a co oczywiście miało związek z literaturą.

Założyłam sobie, że przeczytam 52 książki. Mało, powiecie, ale myślałam, że przy małym dziecku, ogarnianiu domu, domowników, kota i siebie, nie dam rady przeczytać więcej.  I teraz z czystym sercem rzec mogę: gratulacje! Jestem z siebie dumna. Na moim czytelniczym koncie na dzień dzisiejszy widnieją sto dwie pozycje. Jestem jeszcze w trakcie dwóch książek, ale mogę do końca roku nie zdążyć, więc przyjmijmy, że w 2020 roku przeczytałam sto dwie książki.

Wśród moich lektur było dużo beletrystyki, chyba najwięcej. Czytałam też reportaże, biografie, wywiady-rzeki, poradniki (najczęściej dotyczyły one rodzicielstwa i psychologii rozwoju), książki o tematyce duchowej. Czyli wszystko co mi wpadło w ręce :).

Do tego w 2020 roku założyłam Dyskusyjny Klub Książki i udało nam się stworzyć siódemkę zakochanych w książkach moli. Bardzo rozwijające doświadczenie taki Klub. Polecam wszystkim.

No dobrze, to teraz chciałabym się z Wami podzielić tymi lekturami, które w różnoraki sposób odcisnęły się w mojej pamięci i mocno mnie poruszyły. Dziś biorę na celownik szeroko pojętą literaturę piękną i literaturę faktu. Nie będzie to jakiś TOP 10, bo dlaczego mam się ograniczać tylko do dziesięciu pozycji, skoro książek, które mnie poruszyły było więcej?

1.      Hubert Klimko-Dobrzaniecki "Złodzieje bzu"

2.      Mikołaj Łoziński "Stramer"

3.      Kristin Hannah "Zimowy ogród"

4.      Łukasz Orbitowski "Kult"

5.      Katarzyna T. Nowak "Nienasycona"

6.      Barbara Piórkowska "Kraboszki"

7.      Zośka Papużanka "Przez"

8.      Julia Fiedorczuk "Pod słońcem"

9.      Magdalena Knedler "Dziewczyna kata"

10.  Elizabeth Strout "Olive Kitteridge"

11.  Delia Owens "Gdzie śpiewają raki"

12.  Katarzyna Nosowska "Powrót z bambuko"

13.  Ann Napolitano "Drogi Edwardzie"

14.  Joanna Gierak-Onoszko "27 śmierci Toby'ego Obeda"

 

2 komentarze:

  1. Mało? To mnie rozbawiłaś. :) Zawsze zastanawiałam się, jak to robicie – wy, którzy czytacie choćby 60 czy 70 książek rocznie, a co dopiero sto! Ty w dodatku z dziecięciem na ręku. :) Gratuluję kosmicznego dla mnie wyniku, a z Twojej top listy przyznaję, że nie czytałam nic – ale na pewno najbliżej mi do Papużanki i Strout. Muszę nadrobić. :) Dobrze, że znów tu jesteś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strout odkryłam w zeszłym roku dzięki DKK. Wpadłam po uszy. Przeczytałam chyba wszystko co wyszło w języku polskim.
      I dziękuję za ciepłe słowa :)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.