Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 15 marca 2015

Mirosław Wlekły "All inclusive. Raj, w którym seks jest bogiem"



 



Autor: Mirosław Wlekły
Tytuł: All inclusive. Raj, w którym seks jest bogiem
Wydawnictwo: Agora S.A.
Rok wydania: 2015




Rajskie piaszczyste plaże, dzikie palmy i ulice rozbrzmiewające gorącymi rytmami merenque! Egzotyczna Dominikana zabierze Państwa w cudowną podróż, po której niełatwo powrócić do rzeczywistości! Słoneczne kąpiele i ciepła woda Morza Karaibskiego, bajkowe Wybrzeże Kokosowe kuszące białym piaskiem i bujną roślinnością oraz pełne uroku Wybrzeże Bursztynowe zapewnią chwilę relaksu i błogiego spokoju- to jeden z wielu podobnych opisów biur podróży zachęcający do odwiedzenia raju na ziemi.
Mirosław Wlekły, reporter „Dużego Formatu" zafundował sobie bilet na rajskie plaże i przez rok korzystał z uroków dominikańskiego życia.

Zaczęło się zupełnie niepozornie. W 2013 roku, gdy wybuchł skandal wokół byłego nuncjusza papieskiego Józefa Wesołowskiego, który molestował chłopców na Dominikanie, Wlekły został przez redakcję wydelegowany do zbadania sprawy i przywiezienia ze sobą tekstu. Dziennikarz wykonał swoją robotę i ... dostał propozycję, by napisać coś więcej o tym magicznym zakątku świata. Tak powstała „All inclusive" - opowieść złożona z dwóch części- raju i piekła, bo Wlekły pokazuje, że życie na Karaibach niekoniecznie jest takie sielankowe.

Część pierwsza ma charakter społeczno-obyczajowy. Reporter wsiąka w dominikańską kulturę i przygląda się codziennemu życiu mieszkańców wyspy. Na początku nie może odgonić się od młodych, przystojnych sanky panky, którzy oferują erotyczne usługi, ale całkowicie za darmo. Nie chcesz panienki? Ok, załatwimy ci chłopczyka - nie ma problemu. Nie lubią, gdy się ich określa mianem męskich prostytutek, bo jak to wyznaje jeden z nich: my je pieprzymy za darmo. Wydelikaceni, muskularni, oferujący miłość turystkom, to jedno oblicze facetów na Dominikanie, ale są też macho, którzy płodzą dzieciaki na potęgę, bo to świadczy o ich statusie, to tzw. machizmo, charakterystyczna postawa dla krajów Ameryki Łacińskiej. Wlekły próbuje dotrzeć do istoty tej postawy, rozmawia z mieszkańcami Dominikany, którzy nie widzą nic dziwnego w seksie pozamałżeńskim, w rzucaniu nasieniem na prawo i lewo i zapładnianiu młodych kobiet. Dla nas Europejczyków niektóre wypowiedzi mogą wydać się skandaliczne: -Tak, pedofilia  tak jak machizmo jest częścią dominikańskiej kultury- tłumaczy mi już w stolicy Denise Paiewonsky. Jest socjolożką (...) To bardzo tolerancyjny naród. Przemoc wobec dziewczynek niewielu oburza. Wystarczy, że nastolatka ma menstruację, od razu staje się towarem seksualnym. Bo kultura dominikańska jest kulturą dotyku, tu wszyscy się miziają, głaszczą, poklepują.

Wlekły uczestniczy w życiu Dominikany, trafia na walki kogutów, jest to najważniejsza rozrywka macho, wszakże jak to zauważyło dwóch antropologów: koguty są dla tych facetów jak samodzielne, samosterujące się penisy, ruchome, żyjące własnym życiem genitalia. Seks jest tu rzeczywiście bogiem, ale do Dominikany przedostaje się z Haiti i coraz bardziej rozprzestrzenia inna religia- wudu. Reporter miał okazję brać udział w jednej z ceremonii, która zapewne zjeżyła mu włos na głowie.

Tytuł książki Wlekłego zobowiązuje, dostajemy więc w pakiecie wszystko, bo oprócz współczesności dziennikarz funduje nam również ekstra dodatek w postaci historycznych reminiscencji. Jest o Kolumbie i konkwistadorach, są ciekawe rozdziały o najbardziej znienawidzonym dyktatorze Trujillo i wstrząsająca historia sióstr Mirabel, które stały się symbolem walki o prawa kobiet na Dominikanie.

Ale jest jeszcze część druga - piekło. Tu Wlekły wspina się na wyżyny reportażu śledczego. Odsłania kulisy afer pedofilskich, skandali, które wybuchły w kościele. Idzie tropem podrzuconym przez dwie czołowe dominikańskie dziennikarki.

Książka Wlekłego to Dominikana widziana z różnych perspektyw, reporter zderza tu historię i współczesność, niebo z piekłem, życie codzienne z turystyką, w efekcie otrzymujemy panoramiczny i obiektywny obraz jednego z najchętniej odwiedzanych karaibskich zakątków.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.