Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

piątek, 23 listopada 2012

Poważny zabieg i wielka WYPRZ

Oskarek ma już pół roku i Pan Weterynarz stwierdził, że już go można wykastrować. Ja wiem, że to brzmi okropnie, ale to wszystko dla jego dobra. Oskar jest kotem domowym, nie- wychodnym. Dlatego, by się nie męczył i nie znaczył terenu, trzeba mu było uciąć jajeczka. Ale zabieg przebiegł pomyślnie, a Oskarek teraz sobie śpi otumaniony. Taki z niego zezwłok narkotyczny. 
Teraz wygląda słodko, ale ja wiem, że się zemści. Bo to złośliwa bestyjka.

A jutro intensywny dzień. Zajęcia na uczelni od samego rana, a później koncert Ani Dąbrowskiej, na który wygrałam bilet :).

A jak już zajrzeliście do mnie na bloga, to zapraszam do Asi na wielką WYPRZ... Asiek szyje przepiękne torebki i prowadzi bloga PasteLove. Jeśli nie macie pomysłu na prezenty mikołajkowo-świąteczne, to koniecznie odwiedzajcie bloga Asi.

A na koniec jeszcze pytanko- ktoś się wybiera na Promocje Dobrych Książek do Wrocławia? Razem z Izą, która prowadzi bloga CZYTADEŁKO chciałybyśmy zorganizować małe spotkanie moli książkowo-blogowych. Ktoś chętny? Wstępnie planujemy się spotkać w sobotę ok. godz. 15-16. Mieksce jeszcze nie jest ustalone, ale może razem coś wynajdziemy? Hm?

6 komentarzy:

  1. Kastracja jest pewnie większą traumą dla Ciebie, niż dla niego :) U kocurów to naprawdę nieskomplikowany zabieg wykonywany rutynowo. Ani się obejrzysz i już będzie brykał. Tylko teraz będziesz go musiała karmić specjalną karmą, żeby sobie nerek nie uszkodził.
    Pozdrowienia od Pumy - też kastratki. Z tym, że ja ją już taką dostałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Drago, już przeszłam to z Czesiem :)

      Usuń
    2. Czesio też się załapał na kastrację? To stara weteranka jesteś :P

      Usuń
  2. Jak słodko śpi. :) Oj, Oskarek pewnie wie, że jest to dla jego dobra, bo właścicielka nie dałaby mu zrobić krzywdy. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tiaaa, już pewnie kombinuje jak się zemścić...

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.