
Gdy dowiedziałam się, że mam chorobę Hashimoto, na początku się
załamałam. Tym bardziej, że lekarka, która mi o tym powiedziała, zostawiła mnie
z diagnozą i kazała się zgłosić dopiero za trzy miesiące. Endokrynolog nie
powiedział mi co to za schorzenie, czy trzeba je jakoś leczyć farmakologicznie,
czy są potrzebne jakieś diety. No nic kompletnie! Jednak u mnie stres i złość
są często najlepszym motywatorem, by się dokształcić. Popłakałam więc przez
jeden dzień w poduszkę i wzięłam się do roboty. Skąd wziąć tu informacje
rzetelne, czyli takie, które są połączeniem wiedzy medycznej jak i własnego
doświadczenia autora? Trudna to rzecz, gdyż choroba Hashimoto ostatnimi czasy
występuje coraz częściej, a co za tym idzie, na rynku pojawiło się mnóstwo
poradników dotyczących tego schorzenia. Ciężko wybrać coś wiarygodnego,
zwłaszcza jak ktoś nie ma kompletnie pojęcia o co chodzi. Wzięłam więc książkę,
która wyskoczyła mi jako pierwsza na liście Legimi. Okładka zachęcająca, na
końcu książki przepisy. Jest git.
Zaczęłam czytać i już wiedziałam, że trafiłam idealnie. Co za
książka!
Powiedzcie mi jaki autor popularnego poradnika zaczyna słowami: Rozpocznę
z pewnością dość zaskakująco: sądzę, że choroba Hashimoto, którą zdiagnozowano
u mnie już ponad 15 lat temu, stała się dla mnie Bożym błogosławieństwem! Jej
początki był bardzo trudne, ale po latach zmagań, kiedy już odzyskałem
równowagę, okazało się, że była ona dla mnie, po pierwsze, przesłaniem miłości,
a po drugie- nie tylko impulsem do zmiany nawyków żywieniowych, ale też drogą
do wewnętrznej wolności! (…) Wierzę, że dobry Bóg w obliczu choroby zawsze
zsyła nam większe dobro. By to dostrzec, potrzebna jest wiara, a tej często nam
brakuje. Czaicie? Gościu pisze o tym, że to dobry Bóg zesłał mu tę chorobę!
W poradniku o Hashimoto! No powiem Wam, że pierwszy raz spotykam się z książką
tego gatunku, w której z pozoru świeckiego tematu autor wplata w narrację
cytaty z Pisma Świętego, pisze o swoim nawróceniu, ale robi to w dyskretny i
nienarzucający się sposób.
Nie wszystkim taki typ uduchowionej narracji będzie pasował,
jednak myślę, że warto odłożyć na bok swoje przekonania i poglądy na temat
katolicyzmu i skupić się na wartości merytorycznej tej książki. A jest ona wg
mnie, kompletnego laika, duża.
Oprócz tego, że zostałam podniesiona na duchu i moja perspektywa
spojrzenia na tę chorobę uległa zmianie, to otrzymałam wyczerpujące informacje
dotyczące każdego aspektu Hashimoto. Autor bowiem jest zwolennikiem patrzenia
holistycznego. Dlatego wśród porad typowo medycznych znajdziemy tu również
naturalną medycynę klasztorną w dużej mierze opartą na dokonaniach św.
Hildegardy z Bingen. Do tego dorzuca nam Zaremba ogląd od strony duchowej,
emocjonalnej, bo jak ciało choruje, to znaczy, że z duszą się dzieje coś
niedobrego i od tego trzeba zacząć.
Wartością tej książki jest przede wszystkim to, że autor bazuje
na swoich doświadczeniach, wszystkie specyfiki, które poleca, lub badania,
które proponuje, sam wypróbował. W poradniku jest również bardzo szczegółowa
analiza typowych zaburzeń wiążących się z Hashimoto. Zaremba wyjaśnia skąd się
one biorą, jak wpływają na nasze ciało i mózg, opisuje dość szczegółowo procesy
hormonalne. Mi to pomogło zrozumieć mechanizmy typowe dla tej choroby i przede
wszystkim pozwoliło wyłapywać "wyzwalacze" Hashimoto.
Wiedza Marka Zaremby jest ogromna i choć zazwyczaj pisze on
przystępnym językiem, to jednak te wszystkie opisy działania poszczególnych
witamin i suplementów diety trochę mnie wymęczyły. Ale zawsze możecie pominąć
te rozdziały ;)
Podoba mi się też to, że są pokazane różne sposoby diagnostyki,
autor pisze o badaniach, które warto wykonać, wyjaśnia po co i dlaczego mamy
wydawać na to pieniądze (większość z tych badań jest dość droga i
nierefundowana). A na końcu książki dostajemy bonus w postaci przepisów.
Niektóre z nich są dla mnie zbyt ekskluzywne, ale są też takie, które chętnie
wypróbuję. Dobre i to na początek.
Dla kogo jest ta książka?
Myślę, że ta pozycja sprawdzi się dla osób zarówno tych, które
dopiero zostały zdiagnozowane, jak i dla tych, którzy chcą uzupełnić swoją
wiedzę, by być bardziej świadomym możliwości, jakie niesie ze sobą Hashimoto.
Niestety, jest to choroba nieuleczalna, warto więc się z nią zaprzyjaźnić, a
książka Marka Zaremby na pewno Wam w tym pomoże.