tag:blogger.com,1999:blog-3566758398646898883.post2717994868592603782..comments2024-03-02T13:03:28.039+01:00Comments on Kącik z książkami: Sylwia Chutnik "Jolanta"Maghttp://www.blogger.com/profile/06942364452465711248noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3566758398646898883.post-23631031087623327152015-10-22T09:01:25.764+02:002015-10-22T09:01:25.764+02:00Zdecydowanie nie na jesienne depresyjne wieczory. ...Zdecydowanie nie na jesienne depresyjne wieczory. Jeżeli chodzi o konstrukcję, to spokojnie, Chutnik jest świetną pisarką, potrafi poprowadzić historię. Jest to niemal pozbawiona dialogów ballada, jeśli lubi ktoś gawędy, to mu się spodoba. A jeśli już wcześniej ktoś miał styczność z prozą Chutnik, też nie będzie zawiedziony, bo pisarka nie zmieniła stylu. Maghttps://www.blogger.com/profile/06942364452465711248noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3566758398646898883.post-70238690431343615862015-10-21T21:31:40.475+02:002015-10-21T21:31:40.475+02:00Oj, taka historia chyba nie na jesienne depresyjne...Oj, taka historia chyba nie na jesienne depresyjne wieczory? :-) a poważnie mówiąc, lubię takie książki, ale bardzo dobrze skonstruowane, świetnie napisane, dobrze przekazane. Jeśli ta książka taka jest, to chętnie sięgnę po tę pozycję, pomimo jesiennej szarugi :-)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05976808823586335394noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3566758398646898883.post-49045423862304589812015-10-20T14:41:37.567+02:002015-10-20T14:41:37.567+02:00Tej przedostatniej książki, o której wspominasz, n...Tej przedostatniej książki, o której wspominasz, nie czytałam, ale czytałam poprzednie powieści Chutnik. W "Jolancie" jest wszystko, co Chutnik zawsze opisuje- Warszawa, zwykli ludzie, na pierwszym planie jest kobieta. Ale tym razem to chyba jej najsmutniejsza bohaterka, bo w "Atlasie kobiet" i w "Cwaniarach" tak szaro nie było. Sama się zastanawiam dlaczego ona tak tą Jolantę pokarała. Biedna dziewczyna, naprawdę mi jej żal. Takich Jolant jest miliony, ale dzisiaj większa szansa, że skorzystają z fachowej pomocy i nie skończą tak jak bohaterka Chutnik.Maghttps://www.blogger.com/profile/06942364452465711248noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3566758398646898883.post-74101760950550160702015-10-20T14:23:57.306+02:002015-10-20T14:23:57.306+02:00Spodziewałam się, że dla "Jolanty" nie b...Spodziewałam się, że dla "Jolanty" nie będzie happy-endu. Zastanawiam się, dlaczego autorka tak lubi smutne historie. Może po prostu są bliższe tzw. prawdziwemu życiu? Czy wtedy, w okresie transformacji, czy dziś - dużo jest pewnie takich "Jolant". Koniecznie muszę o niej przeczytać :-)<br />Utkwiła mi w pamięci poprzednia książka Sylwii Chutnik, z okładką w kolorze neonowej fuksji i równie wesołym tytułem - "W krainie czarów". A w środku, dla odmiany, nie było wcale magii, tylko proza bardzo zwykłego życia. Autorka jest konsekwentna w swoim widzeniu szarości i bardzo ją za to lubię.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.com